Wywiady z operatorami telewizyjnych informacji lat 60′, 70′, 80′.
We wspomnieniach króluje humor, ironia, czasem nawet autoironia, uzupełniana ponawianym co chwila pytaniem opowiadających: czy można było inaczej… no, raczej nie; na pewno nie; absolutnie nie do pomyślenia, żeby wbrew… – itp.
Co to za wspomnienia?
Ze służby w politycznej propagandzie systemu „socjalistycznego”.
Dużo miejsca zajmują też tragikomiczne upadki, strome schody ich karier, gapowate potknięcia, „heroiczne” osiąganie złotego środka pomiędzy rozkazem władzy, a osobistą wrażliwością artystyczną. Pracujący na zlecenie opowiadają o pojmowaniu swojej wolności.
Filmujący pod stałą presją – opowiadają o autocenzurze – jak o wesolutkim szaleństwie.
Często podły cenzor niszczył piękne ujęcia. Nieraz głupi cenzor coś pikantnego przegapił. Terror propagandowy nigdy nie był szczelny – dlatego warto było tak żyć, czekając na jakąś okazję.
Wątpię, czy tamten ustrój padł ofiarą ich namiętności filmowania prawdy. Ale oni czują się często tak, jakby byli namiętnymi bojownikami o wolność słowa i obrazu. Jest to naga, szczera nuta braku odpowiedzialności? Niewola jako alibi?
I metoda odpowiadania na podstawowe pytania: albo z wisielczym humorem, albo „w zapartego”…
I jeszcze sekwencja studząca nasz zapał w potępieniu „tych wspaniałych mężczyzn”.
Operatorzy opowiadają o oczywistej zależności tej pracy, o braku istotnego wpływu na ostateczny kształt filmowanych obrazów, ograniczeniach wynikających z samej istoty ich zawodu. Filmując pod kierunkiem reżysera lub redaktorów, oddawali swe materiały do wyłącznej dyspozycji montażystów i cenzorów.
Będąc w samym jądrze potwora, byli niejako z boku całej potworności.
Gdzie więc jest ów udział w świecie, w którym „nie było tak źle”, choć był nie do wytrzymania?
Gdzie rozmywają się linie oddzielające każdą kolejną fazę kłamstwa fabrykowanego z prawdomównych rejestracji życia?
Oto niewinni – jeszcze – operatorzy naładowują swe niewinne kamery czystą taśmą. Potem, naeksponowaną przez siebie taśmę przekazują dalej: z kamer aż do montażowni. Znika ona tam, kolejnymi partiami, przetrawiana w brzuchu potwora – zwanego „obróbką tematu”.
Ale kiedy rodzi się kłamstwo?
Pytamy o to nie tylko w odniesieniu do nich i do tamtych czasów.
Pytamy o to siebie – w tej chwili.
Zapytamy – jutro.
Narratorami i refleksyjnymi bohaterami tej analizy stali się operatorzy telewizji:
- Maciej Bielan
- Wojciech Król
- Wiesław Dobrowolski
- Tadeusz Roman
- Tadeusz Jeżak
- Janusz Kieszkiewicz
- Sławomir Pijewski
- oraz Grzegorz Królikiewicz
Informacje na temat obsady i ekipy Rok produkcji: 2001 Realizatorzy składają serdeczne podziękowania za współpracę i życzliwą pomoc Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Scenariusz i reżyseria: Grzegorz Królikiewicz
Konsultacja: Ryszard Kośmiński, Mieczysław Małysz
Zdjęcia: Wojciech Król
Dźwięk: Ewa Usielska-Bogusz
Scenografia: Krzysztof Tyszkiewicz
Opracowanie muzyczne: Marzena Majcher
Muzyka: Ryszard Wagner
Rienzi – uwertura
Tannhäuser – uwertura
Parsifal – preludium do I aktu
Montaż: Rafał Salata, Grzegorz Królikiewicz
Kierownictwo produkcji: Bogna Janiec, Dariusz Janiec
Dane techniczne: BETA, 30 min.
Producent wykonawczy: Studio Filmowe „N” dla 2 Programu TVP